Jednoślady użytkowane w sezonie oraz poza nim mają zasadniczą wadę. Są zazwyczaj źle zabezpieczone lub wcale. Szczególnie gdy po sezonie zimują w ciepłym garażu, padają często ofiarą złodziejaszków. Na szczęście większość z nich to amatorzy, wyposażeni czasem w lepsze narzędzia.
Przezorny zawsze ubezpieczony
Z uwagi, że większość kradzieży jest nieplanowana i spontaniczna. Sprawdza się przysłowie, że okazja czyni złodzieja. Plagi kradzieży w Europie nie mają końca i to się na pewno nie zmieni. Natomiast można wprowadzić zasadę podwójnego zabezpieczenia lub potrójnego. Jeśli zastosujemy dwa odrębne łańcuchy w postaci blokady, skutecznie odstraszymy potencjalnego sprawcę. Należy wziąć pod uwagę, że blokada kierownicy nie jest zabezpieczeniem, którego nie da się obejść. Podstawowym skutecznym orężem w walce będą metalowe i hartowane zabezpieczenia. Kombinacja blokady na tarcze hamulcowe oraz łańcuch, podwójnie opóźniają możliwość utracenia jednośladu. W ten oto sposób zabezpieczenie motocykla staje się skuteczniejsze. Nawet gdy motor zimuje w garażu, powinien być zamknięty blokadami i posiadać nałożony pokrowiec, by nie rzucać się w oczy.
Nie ufaj jedynie elektronice
Właściciele większych jednośladów, twierdzą, że dobry alarm odstraszy złodzieja. Tylko że wszyscy przyzwyczaili się do wyjących alarmów i mało kto zwraca uwagę na to. Klasyczne rozwiązania bez elektroniki będą najtrwalszą linią oporu w walce z oprawcami. Tylko zabezpieczenia antykradzieżowe MotoTour wykonane z hartowanej stali są w stanie stawić opór przy próbie kradzieży. Na pewno znacząco opóźnią próbę i mogą ostatecznie zniechęcić.